Wyświetlenia

piątek, 27 grudnia 2013

Postanowienia noworoczne

Dzisiaj wróciłam na jeden dzień do domu i znowu jadę do Warszawy. Nie ma to jak sylwester z babcią (i z TVP 2)!!! <3 Zazdro? A tak w ogóle, co robicie w sylwestra?
Przepraszam, że mnie tak dawno nie było, ale wiecie rodzinne święta its. (czytaj: i te sprawy).
Nie wiem jak jest z Wami, ale kiedy ktoś powie ŚWIĘTA, mam ochotę uciekać. Chodzi o to, że u mnie święta, to JEDZENIE - bardzo duże ilości!!! Znaczy ja się nie odchudzam, ale zawsze to coś przybędzie. ;) A najgorsze są te żarty!!! Ja jestem najmłodsza w rodzinie i wszyscy się ze mnie śmieją!!! Tak wiem - źle to postrzegam, ale jak kiedyś zapytałam się mojej cioci Dlaczego się ze mnie śmiejesz?, odpowiedziała Ja się nie śmieję Z ciebie, tylko DO ciebie. (tsa...) Jak myślicie uwierzyłam jej? ... Oczywiście..., że nie!!!
A teraz temat posta... Macie jakieś postanowienia noworoczne? W tym roku nie mam pomysłów. W sumie to ja ich nie spisuje nigdzie, ani nic - po prostu mówię sobie w myślach coś w tym stylu: W tym roku POSTARAM się (nie) robić/być ... A Wy, obchodzicie jakieś takie "rytuały"?


piątek, 20 grudnia 2013

Szary dzień

Tak wiem, nie powinnam się smucić, bo jest wolne, ale nie mam powodów do radości...
Co robicie w najbliższych dniach??? Ja zamierzam odpoczywać, odpoczywać i jeszcze raz ODPOCZYWAĆ!!!

Dzisiaj troszkę łez poleciało z moich oczu, ale przecież i tak nikogo to nie interesuje...
Tak, jestem nieznośna. Tak, obrażam się o wszystko. Tak, jestem zazdrosna. Tak, biorę wszystko na poważnie. Tak, jestem żałosna... No i co? Nie potrafię się zmienić i nawet nie będę próbować!!!
(Może troszkę dziwne zdjęcie, ale przesłanie dobre)

Będę teraz czytać książkę, żeby zapomnieć o tym wszystkim co się dzisiaj stało...

A teraz życzenia, no bo przecież idą święta: spełnienia marzeń, dużo przyjaciół, superaśśśnych prezentów, głośnego Sylwestra, uśmiechu na twarzy i najważniejsze ... Wesołych (i rodzinnych) Świąt!!!

Kto do Was przychodzi? W sensie "kto" - gwiazdka, aniołek, śnieżynka... Do mnie przychodzi gwiazdka i zastanawiałam się, co chciałabym dostać (nie już piszę listu :) ). Moim wymarzonym prezentem jest taka torba (no w ostateczności, mogę dostać kolejny tom książki Pretty Little Liars):

A Wy co chcecie dostać?

środa, 18 grudnia 2013

Znasz mnie??? No chyba nie!!!

"Brawo sherlock-i!!! Tak, to ja!!!  Zdziwieni?"

Większość ludzi myśli, że mnie zna, a tak na prawdę nic nie wiedzą! Niektórzy nawet nie słuchają mojego zdania, tylko podejmują decyzję za mnie, bo uważają, że mnie znają... Ja też ich nie znam... I taka jest kolej rzeczy: najpierw się poznajemy. Mogę się tylko domyślać jacy są, ufać im, bądź nie... To mój wybór!!!
A teraz gorszy temat do rozmów, bo chciałabym uświadomić coś kilku osobom... Jedna osoba z mojej rodziny leży w szpitalu, więc nie jest dobrze i nie mam ochoty Wam się z niczego tłumaczyć (!!!)...
 PS: Serio dopiero teraz się skapnęliście, że to mój blog??? A.

wtorek, 17 grudnia 2013

Nieśmiałość...

Obiecałam pewnej osobie ten post, więc o to on!!! :*

Pewna osoba (tak ty) cały czas próbuje mi pomóc, ale w ten sposób mi przeszkadza... Znaczy... Chce mi pomóc, ale ja nie chce tej pomocy, bo jestem zbyt nieśmiała i stwierdzam: I tak z nim nie pogadam!!! A poza tym, to ten chłopak ma na oku inną...

Co to w ogóle jest, ja mam się starać? O nie!!! Jeśli coś chce, to jego w tym interes, a ja albo powiem tak, albo nie! Proste... (PS: Nie waż się mu nic mówić!!! I odbieraj telefony!!!)

Moim kolejnym problemem jest to, że ja nie wiem czy on mi się podoba!!! Tak wiem, zachowuję się tak jakby mi się podobał (patrz obrazek niżej), ale... Jest jeszcze jeden chłopak, tyle że on zakochał się w innej dziewczynie (tak w Tobie), więc chyba muszę się z tym pogodzić... Tylko, że on jest taki słodki... I ma śliczne oczy (nie, wcale nie jak Twój pies)... No ale cóż...

"Bo w tym cały ambaras, żeby dwoje chciało na raz..."


Ten drugi jest (tak myślę, bo go za dobrze nie znam) fajny... I nawet napisał do mnie na Facebooku... i tak przez kilka dni gadaliśmy, aż (w końcu) dzisiaj ośmielił się do mnie zagadać... I co z tego, że go nie usłyszałam (ja jestem głucha), ale go później przeprosiłam i pogadaliśmy troszkę...

I teraz nic nie wiem... Nie wiem czy ten drugi chłopak mi się podoba... A co się stanie, gdy poprosi mnie o chodzenie (bo powiedział mi, że jestem ładna i w ogóle)... Czy tamten chłopak będzie chodził z inną dziewczyną (tak z Tobą)... Jeszcze nie wiem co mam zrobić... Zostawić w spokoju tych chłopaków i przyjaźnić się z nimi, czy może w końcu się na któregoś zdecydować...

Nie mogę spać przez te głupoty, dlatego zapamiętajcie:


Brak chłopaka, brak problemów!!!

piątek, 13 grudnia 2013

Piątek 13

Dzisiejszy dzień nawet nie był taki pechowy... Oprócz tego, że na pierwszej lekcji mnie pani od historii zapytała i dostałam 1... A tak to było ok (nawet jeden chłopak się do mnie uśmiechał)!!! A Wam jak minął piątek trzynastego?
Wierzycie w przesądy? Ja nie wiem... Może wierzyć nie wierzę, ale wolę uważać. ;) Dzisiaj nawet się nie zorientowałam, że jest piątek trzynastego.


Co robicie w weekend? Ja idę z moim psiakiem do psiej szkoły i może pójdę na konie... Muszę na pewno spotkać się z moją najlepszą przyjaciółką Weroniką, bo musimy "pogadać o wszystkim i o niczym"...

środa, 11 grudnia 2013

TY

Ogarnęłam fizykę!!! No tak wiem, musiałam przeczytać i przeanalizować cały podręcznik, ale udało się!!! A co jeszcze dziwniejsze - to jest łatwe!!!
Rodzice zobaczyli moje proponowane oceny na półrocze (zaznaczam, że są tam tylko dwie 3) i powiedzieli, że jest ok, ale skoro mam 3 z fizyki, to znaczy, że jej nie rozumiem. I zaoferowali swoją pomoc, ale tata szybko się wycofał, bo ja kompletnie NIC nie czaiłam. XD
Ten tydzień obrócił moim życiem o 180 stopni - teraz się uczę. I wiem to dziwne, ale nareszcie używam podręcznika. Bo wcześniej serio, nawet go nie otwierałam! XD

Bardzo się cieszę, bo z Weroniką już się nie kłócimy!!! I postanowiłam, że będę milsza dla ludzi (z wyjątkami), opowiem Wam później jak mi idzie. ;)
Mam już pomysł na konkurs, ale nadal nie wiem, czy w ogóle ktoś będzie chciał w nim wziąć udział...
Chciałybyście/Chcielibyście?

poniedziałek, 9 grudnia 2013

Ból

Dzisiaj w szkole było ok. Lecz... zdałam sobie sprawę z tego jak trudno, trzeba przyjaźń/miłość szlifować, a jak szybko (dosłownie jednym głupim tekstem) wszystko można popsuć...
(Tak o Tobie mówię Weronika. Tęsknię.)
Niektóre osoby są więcej warte niż Wam się wydaje.

Zaczął się kolejny tydzień trudnej pracy. I wiecie co? Nie mam czerwonego paska!!! Skąd to wiem? No bo dzisiaj dostaliśmy kartki z proponowanymi ocenami i nijak (nawet jakbym poprawiła kilka ocen) nie wyjdzie mi 4,75!!! :'( Tak wiem 4,5 to dobra średnia jak na 1 gimnazjum, ale chciałam sobie samej udowodnić, że potrafię się zmobilizować i mieć czerwony pasek. A Wy, jakie macie średnie?

Przekroczona granica!!!

Dziękuję za ponad 1000 wejść!!!
2 obserwatorów!!!
Aż 23 komentarze!!!

niedziela, 8 grudnia 2013

Zapomnę...

Tak, to jest moje postanowienie. Po prostu zapomnę. A nawet jeśli nie to ukryję to wspomnienie gdzieś głęboko w mojej głowie i założę maskę na twarz - uśmiech. Nic się przecież nie wydarzyło...
(A tak na marginesie - to mój ulubiony aktor: Robert Pattinson)

Dzięki książce (Pretty Little Liars - którą już prawie kończę) zapominam o tym całym codziennym życiu. A już jutro poniedziałek - rozpoczyna się kolejny tydzień trudnej pracy, bo nasi nauczyciele chyba myślą: Zbliżają się święta, a nasi uczniowie nie mają wystarczająco dużo ocen, więc zróbmy im sprawdziany, kartkówki i pytajmy na każdej lekcji. - no więc trzeba się porządnie uczyć. Robimy również jutro kiermasz z różnymi ciastami, ciastkami - ogólnie słodkościami... To chyba jedyna miła rzecz jaka się jutro wydarzy. :/ Oprócz kiermaszu piszemy sprawdzian z chemi - więc idę uczyć, oczywiście z przerwami na czytanie książki. :)
Wesołej ... nauki!!!

sobota, 7 grudnia 2013

Zawód...

Nie, nie chodzi o taki zawód: Kim chcesz zostać w przyszłości? (o tym kiedy indziej), chodzi o zawód np. miłosny. Często się zawodzimy, ale idziemy przez życie dalej. Czesam nawet zapominamy, ale czasami po prostu się nie da.
Mnie kiedyś bardzo oszukała moja "przyjaciółka", a co najgorsze zaufałam jej kolejny raz, a później prosiła mnie o jeszcze jedną szansę..., którą znowu ode mnie otrzymała. Teraz nie mogę sobie wybaczyć, że wcześniej nie zauważyłam jej zachowania. Bardzo trudno mi było ufać kolejnym osobom. Na początku trwałam w swoim postanowieniu, że nikomu nie zaufam, bo później nie chcę cierpieć, ale te osoby na mnie napierały i naciskały, aż w końcu im zaufałam i jak widać kolejny raz się zawiodłam. I nie mówię teraz tylko o tej sytuacji, ale również o niej.
Istnieje na tym świecie tylu nieuczciwych ludzi, że trzeba uważać, co komu i kiedy się mówi. Zwykle jest tak, że te osoby, które są dla nas najmilsze, stają się największymi potworami.
 Przepraszam, że ostatnio moje posty nie są radosne i motywujące, ale nie zawsze życie jest takie kolorowe, muszę po prostu poukładać niektóre swoje sprawy...

piątek, 6 grudnia 2013

Zima

Zima, zima i jeszcze raz zima... Lubicie zimę? Ja nie!!! Jest zimno, szaro-buro, wszędzie śnieg i najgorsze to te puchowe kurtki!!! Jejku, ale co to się dzieje? Jest taki wicher, że łeb urywa!!! Nie mogłam z samochodu dojść do budynku, w którym mam trening siatkówki. Jeśli nie musicie wychodzić z ciepłego i milutkiego domu, to nie wychodźcie!
Co dostałyście/liście na "Mikołajki"? Ja dwie książki Pretty Little Liars - zakochałam się w tej serii i polecam!!!; branzoletkę; dwie figurki koników; troszkę słodkości ;) ...



Nie chcecie to nie czytajcie dalej. Jeśli jednak umiecie być empatyczni, przeczytajcie.

PS: Niektórzy ludzie myślą, że jestem naprawdę głupia. Może trochę jestem, ale nie aż do tego stopnia!!! Taki "ktoś" mówi Zaufaj mi. lub O co chodzi? Mi możesz powiedzieć. a za chwilę idzie do drugiego "ktosia" i mu to wszystko powtarza, a ja na te dwa żałosne "ktosie" cały czas patrzę.
ZAPAMIĘTAJCIE: Niektórzy ludzie są tak tępi, że nie pojmą niektórych rzeczy!!! Np. obgadują Cię patrząc Ci się w twarz, a ta druga osoba patrzy takim wzrokiem, jak zbity pies, a ty po prostu nie wytrzymujesz i rzucasz jej takie groźne i pełne pogardy spojrzenie. (Masz ochotę tej osobie, która Cię obgaduje tak mocno przywalić, żeby spadła z krzesła, ale ostatkiem sił się powstrzymujesz, bo wiesz, że tej osobie nic nie pomoże i nic jej nie zmieni, a tak poza tym jest lekcja.)

środa, 4 grudnia 2013

List do Świętego Mikołaja

Postanowiłam wynagrodzić Wam to, że ostatnio tak nie regularnie piszę. Tak, to już jest dzisiaj trzeci post, ale co z tego?
Od samego rana lata za mną tata (nawet się zrymowało) i mówi, żebym napisała list do Świętego Mikołaja, albo jeśli chcę, to mogę mu powiedzieć (mój tata ma zdolności magiczne) i on się porozumie z Mikołajem telepatycznie. :D Też macie takich rodziców?
Nareszcie mama wróciła i zaczęła grzać w domu! Zrobiła mi pyszne gorące kakao i odrabiam jeszcze lekcję na piątek, bo jutro wrócimy 21-22. W piątek również mamy klasowe Mikołajki - postaram się coś o nich napisać. ;)
Upsik! Skończyło się kakao. Czas zabrać się za pisanie listu do Świętego Mikołaja. A Wy, napisałyście/liście listy do Mikołaja? :D

PS: Powiem Wam coś w sekrecie. Jak byłam mała, to zawsze jak zobaczyłam takiego Mikołaja (pana w przebraniu), czy inną taką "pluszową" postać, łapałam tatę za rękę, mocno ściskałam i chowałam się za jego nogę. A Wy, od zawsze lubiliście Świętego Mikołaja?

Przekroczona granica!!!

Dziękuję!!! To już ponad 900 wejść!!!
18 komentarzy!!! (Każdy komentarz czytam.)
2 obserwatorów!!! (Każdemu kto mnie zaobserwuje, odwdzięczę się tym samym, obiecuję.)

Gorąca Hiszpania, a u nas mróz!!!

Może troszeczkę przesadzam, ale moich rodziców nie ma - tata pojechał na angielski (tak cały czas się dokształca, bo uważa, że Całe życie się uczymy), a mama pojechała do Plazy (po świąteczne zakupy). Moi rodzice chyba uważają, że jeśli nie ma ich w domu, to nie trzeba grzać!!! Ale halo!!! Ja tu jestem i marznę!!!
Jak przypominam sobie o Hiszpani (jeszcze raz przepraszam, że tak późno robię ten post) i widzę te wszystkie uśmiechnięte twarze (może nie w krótkich rękawkach, ale na pewno nie opatulonych po samą szyję szalikami i w puchowych kurtkach - tak nadchodzi zima). Nie będę Was zanudzać jakimiś informacjami o Hiszpani, bo wszystko znajdziecie sobie w internecie. Bardzo dużo zwiedzaliśmy! A teraz troszkę zdjęć:

Były tam takie dziwne - magiczne dzrzewa. Zrywa się z nich kawałki kory i wkłada do portfela - dzięki temu mnożą się pieniądze! Oczywiście skubnęłam troszkę kory.

Obydwa zdjęcia na plaży. Było super!!! :3


Uwielbiam takie uliczki, gdzie prześwituje morze.


Śliczne wybrzeże!

Na stadionie

 

Moje koleżanki i koledzy spacerowali po tych skałach, a ja podziwiałam z daleka, bo wiem jaką łamagą jestem i bym się tam wywaliła. ;)
Ale tak się cieszę, bo jedziemy jutro do Warszawy i siedze w autokarze z moją BFF!!! Wiem, że ostatnio nie pisałam na blogu, ale to nie dlatego, że mi się już znudziło prowadzenie bloga, tylko dlatego, że po prostu nie mam czasu.
Mam nadzieję, że się podobał post i że Was nie zanudziłam.



piątek, 29 listopada 2013

Przekroczona granica!!!

Dziękuję za ponad 800 wejść!!!
Za 15 komentarzy!!!
2 obserwatorów!!!
PS. To 800 jest takie fajne włochate... :3

Sprawdziany

Och jakie one są okropne!!! Ale naszczęście weekend i można troszkę odpocząć. Ten tydzień i następny, i następny mamy tak zapchane sprawdzianami, kartówkami itp., że głowa mała! Ja się uczę do sprawdzianów itp., ale przecież nic się nie stanie jak się sobie troszeczkę (ale naprawdę minimalnie) pomoże.
Właśnie dlatego, że tyle jest tych sprawdzianów nie piszę tak regularnie (codziennie), co nie ukrywam trochę mnie martwi.
Widziałam, że większość blogerek robi różne konkursy lecz (tak uważam) ja mam po prostu za mało obserwatorów. No bo skąd ja mam wiedzieć, że te wejścia same się (przez przypadek) nie naliczają? Skoro nie komentujecie, nie obserwujecie... Każdemu kto zaobserwuje mojego bloga odwdzięcze się tym samym.

Nie wiem czy zauważyliście/łyście, że dodałam na moim blogu nową ankietę. Znajduje się ona pod nagłówkiem Czytam.

Dzisiaj w szkole przeglądałam katalog The look of the year Województwa Lubelskiego 2013. Wszyscy pytali: "Co to?", albo "Po co Ci to?", a ja zwykle pokazywałam okładkę i czytałam/przeglądałam dalej. I chcę stwierdzić Będę modelką!!!, ale tak naprawdę to nic jeszcze nie wiadomo.
Moja mama (przez przypadek) w pracy wpadła na pana, który się tym wszystkim zajmuje, no i cośtam sobie pogadali, no i moja mama opowiedziała mu o mnie, no i on powiedział żebym się zastanowiła i przyszła na casting. Moja mama wtedy powiedziała, że jestem nieśmiała, no i on powiedział, że jak się wstydzę to mogę przyjść z koleżanką (tylko musi być wysoka... i ładna). No więc dał mojej mamie dwa katalogi (jeden dla mnie, a drugi dla tej koleżanki) i mam czas na zastanowienie się do niedzieli. Drugi katalog dałam mojej najlepszej przyjaciółce Basi. A ten katalog wygląda tak:

Szczerze mówiąc to się zastanawiam. Z jednej strony myślę Będzie fajnie! Przecież nawet jak nie przejdziesz to i tak to będzie niezapomniana przygoda. ,  ale to nie jestem JA, to osoba, która podszywa się za mnie!
Znam taką osobę, która jest bardzo pewna siebie i ładna, i nigdy tak na nią nie patrzyłam, bo zawsze to był mój wróg, ale teraz gdy nasze drogi się rozeszły (poszłyśmy do innych gimnazjów) widzę, że ona była wredna, ale tylko dla dziewczyn - chłopaki ją bardzo, bardzo, bardzo lubili. I właśnie taka staram się być, i nie powiem nawet mi to wychodzi, tylko nie zawsze taka ja wygrywa. Czasami budzi się ta prawdziwa ja i mówi Nie bądź taka, bo to już przesada! Jesteś wredna!
Przy zabawach słowo WREDNA nie brzmi tak źle, lecz gdy mówi Ci to któś na kim Ci zależy, prosto w twarz na poważnie - wiedz, że przesadziłaś!

Troszkę się rozpisałam, ale mam nadzieję, że Was nie zanudziłam. A Wy jak sądzicie, iść na ten casting?

wtorek, 26 listopada 2013

Przekroczona granica!!!

Dziękuję za ponad 700 wejść!!!
13 komentarzy!!!
I 2 obserwatorów!!!

Tępi ludzie

Przepraszam, że jeszcze nie ma posta o Hiszpanii, ale po prostu mam tyle na głowie! Obiecuję, że do końca tygodnia się pojawi. Nie wiem nawet, czy uda mi się w tym i następnym tygodniu pisać codziennie posty! Mam tyle sprawdzianów i kartkówek!

No ale dzisiaj miało być o tępych ludziach. Każdy z nas zna jakiegoś człowieka, z którym ciężko się rozmawia, albo po prostu mówi takie głupoty, że słuchając go człowiek męczy się 30x szybciej. No więc ja znam kilka takich osób! I one mnie bardzo denerwują, a może nie tyle co denerwują - irytują! No na przykład podejdzie "ktoś taki" do Ciebie i zaczyna Cię zarzucać jakimiś ciekawostkami, albo podejdzie i ni stąd ni zowąd walnie Cię w twarz. Albo inna "taka osoba" cały czas kłamie Ci prosto w twarz, ale jeszcze nie wie, że Ty znasz prawdę. Możesz jej to uświadomić, ale nie chcesz tego robić, bo boisz... yyy... to znaczy nie chcesz zostawić jej samej. Czy nie zdenerwowałyby Was takie zachowania? Mnie bardzo denerwują - irytują! No ale cóż, takie są uroki życia.
Jak tam w szkole? Ja dzisiaj miałam okropne szczęście, bo nie pisałam sprawdzianu z... HISTORII!!! Tak z historii!!! Miałam dzisiaj pisać z muzyki i z historii. Nauczyłam się tylko do muzyki, a historię olałam (jak zwykle). Jutro mam kartkówkę z angielskiego - czasowniki nieregularne i sprawdzian z fizyki (!!!ble!!!).
Dobranoc (jeśli odrobiliście/łyście już lekcje - ja nie), słodkich snów!

niedziela, 24 listopada 2013

Ocenianie po okładce

Dzisiaj o 4:20 wróciłam z Hiszpanii. Nie mogłam w ogóle dostać się do domu, bo popsuł się pilot do bramy i garażu, ale na szczęście po długich wywoływaniach taty - obudził się i weszłyśmy z mamą dopiero około 5. Później spałam do 13 i spałabym dalej lecz mama mnie obudziła.
Bardzo dużo zwiedzaliśmy! Jutro napiszę o Hiszpanii, ponieważ nie zdążyłam jeszcze zgrać wszystkich zdjęć i filmików.

Ten post jest zaadresowany do mojej najlepszej przyjaciółki Weroniki (w nawiasach będzie zaszyfrowany jeden chłopak).
Nie można przecież oceniać po okładce! Bo to co jest w środku (chodzi o charakter, nie wnętrzności) jest najważniejsze.

Wyobraźcie sobie, że za 20 lat jakiś facet (np. ten tamten) żeni się z jakąś dziewczyną (np. ze mną) tylko dlatego, że jestem ładna. I nie może znieść mojego zachowania itd. Przecież to jest okropne! Ponieważ kobieta (w tym przypadku ja) myśli, że podoba się w 100% mężczyźnie (tutaj: temu tamtemu), a tak naprawdę nie jest!!! Ale wyobraźcie sobie, że jest druga dziewczyna (np. Weronika), która ma świetny charakter i w ogóle jest śliczna, to czemu ten facet (tutaj: ten tamten) się z nią nie ożeni?
Oczywiście to było tylko czysto teoretycznie!!! Nigdy nie pojmę w jaki sposób chłopaki oceniają dziewczyny.

Jak tam w szkole? Ja naprawdę nie wiem jak jutro wstanę! Poza tym jeszcze nie nadrobiłam lekcji! W poniedziałek pan od plastyki na pewno mnie spyta i mam sprawdzian z Krzyżaków, a we wtorek mam dwa sprawdziany! Więc ten tydzień zapowiada się BOSKO!!!

sobota, 16 listopada 2013

Własne zdanie

Każdy ma prawo mieć własne zdanie!!! Nie można siedzieć bezczynnie i godzić się na coś czego nie chcemy!!! Dobrze jest się wróżniać. Moim zdaniem to super, że każdy jest inny, ma inne gusta i odmienne zdanie. Można wtedy z innymi dyskutować o różnych sprawach dowiadując się czegoś o innych. Bo przecież jakby wszyscy byli tacy sami, to by było nudno!!! Nawet nie miałoby sensu podchodzenie do siebie i rozmawianie, bo każdy by znał siebie (więc i wszystkich też) i znał by np. odpowiedź na zadane pytanie.

Pamiętaj:


A za chwilę jadę do Hiszpanii!!! Do niedzieli!!! I miłego tygodnia nauki życzę!!!   :)

piątek, 15 listopada 2013

Przekroczona granica!!!

To już ponad 600 wejść!!!
Kocham Was!!!
PS: Dziękuję mojej najlepszej przyjaciółce Weronice, że nabija mi wejścia. Kocham Cię!!!   :*

Samotność

Dzisiaj na WDŻ-cie gadaliśmy o rozmnażaniu. Ale mój mózg zamienił to w "zakładanie rodziny". I wiem teraz to wydaje się dziwne, ale za np. 20 lat nie wiadomo kto z kim będzie (tak naprawdę wszystko się może zmienić). I moja najlepsza przyjaciółka Weronika uświadomiła mi, że wcale nie musi tak być!!! I od tego momentu zastanawiam się: A co jeśli całe życie będę sama?  Ta myśl bardzo mnie zmartwiła.
Ale pocieszam się, że dam sobie radę! Bo przecież nawet jak już nie będzie moich rodziców, to na tej Ziemi nie jestem sama! Są ze mną moi przyjaciele i brat z siostrą. Może się kłócimy, ale gdy jesteśmy, bądź będziemy w potrzebie, to możemy na siebie liczyć! A jak narazie nie szukam chłopaka, dlatego najbliższe posty najprawdopodobniej nie będą o miłości, czy czymś takim. Jestem singielką i przez jakiś czas to się nie zmieni!!! Obiecuję!   ;)
A teraz się pakuję, bo już jutro o 12 wyjeżdżam do Hiszpani!!! Postaram się jak najwięcej zapamiętać i robić mnóstwo zdjęć!!! Być może wstawię je na bloga...   :)   Jeszcze się zastanowię. Hahaha
Postaram się jeszcze jutro napisać coś na blogu, jak tylko wstaję, bo później będę się jeszcze dopakowywać!
Słodkich snów...   :*

czwartek, 14 listopada 2013

Uśmiech

Tak mało nas kosztuje, a tak rzadko go używamy... Uśmiech!!! A z nim się wiąże urok osobisty...
Jak tam w szkole? Ja mam jakąś godzinę i idę na koncert!!! Więc nie wiem kiedy się pouczę!!! No ale nie ważne... Tak się cieszę, bo wycieczka do Hiszpanii "podskoczyła" do mnie jednym wielkim susem!!! Tak to już w tę sobotę! Hiszpanie strzeżcie się!!!   :*

Moja koleżanka chcę usunąć bloga!!! I nie mogę się z tym pogodzić!!! To jej blog!!! Nie mogę na to pozwolić!!! Komentujcie, obserwujcie i zachęcajcie ją do prowadzenia bloga!!! To dzięki niej ja kontynuowałam mojego bloga.

Nie warto być smutnym, zmartwionym i przygnębionym! Bo w ten sposób straci się całe życie! Ja jestem pesymistką, ale z tym walczę i pomału zamieniam się w optymistkę! A Wy?

A teraz:


 PS: Idę właśnie do moich kochanych psiaków!

środa, 13 listopada 2013

Przyzwyczajenie

Nie mogę w to uwierzyć!!! Ale naprawdę tak się stało! Powiedziałam: Już wolę mieć historię, niż fizykę... A ja nienawidzę historii!!! Ale mamy fajniejszą nauczycielkę niż na fizyce. To są dwa przedmioty szkolne, w których leżę. A Wy? Jakiego przedmiotu nie znosicie?

Tak jak pisałam, byłam w poniedziałek na koniach i dowiedziałam się, że sprzedali mojego Peptona!!! To już drugi koń, do którego się przyzwyczaiłam i którego bardzo lubiłam!!! Najpierw kochałam Pączka... Był on skarogniady, rasy Czystej Krwi Arabskiej i miał trzy białe skarpetki. 1 maja ktoś go kupił i sobie ode mnie wyjechał...   :(   Teraz starałam się nie przyzwyczajać do Peptona, ale cóż... nie wyszło! Przynajmniej tym razem nie płakałam!

Dlatego zapamiętajcie:


wtorek, 12 listopada 2013

Marzenia

Przepraszam, że nie napisałam, ale internet mi nie działał. Teraz pewnie powiecie: "Jak to jej nie działał, skoro jeden post wstawiła?" Już Wam odpowiadam... Wiem, to trochę dziwne ale się zepsuł, jak już publikowałam, a później nie miałam do niego żadnego dostępu. Jakoś Wam to wynagrodzę!!!
Zdałam sobie dzisiaj sprawę z tego, że pewnego dnia (czytaj: za kilka dni) obudzę się, wyjrzę przez okno i będzie biało!!! Ta myśl mnie przeraziła. A Wy lubicie zimę? Na razie jest tak:

Wczoraj też byłam na koniach, ale nie skakałam. Nie powiem, że było niefajnie, ale najgorsze było to, żeby zwlec się z łóżka. Konie miałam na 9, ale z domu muszę wychodzić pół godziny wcześniej (w tym przypadku 8:30), a koleżanka miała do mnie przyjechać o 8. Ale nie w tym cały ambaras... Zgadnijcie o której mnie mama obudziła... Za 15 ósma!!! Cudem się wyrobiłam!!!

Zostałam przegłosowana!!! Jako jedyna nie chciałam jechać do Kazimierza Dolnego, a jednak pojechaliśmy!!! Tak mi się nudziło... Ale zjadłam całego koguta! Tam sprzedają takie bułki (moja siostra i mama mówią, że te bułki są słodkie, ale jak dla mnie, to to jest normalna bułka) w kształcie koguta. A wygląda tak:
A teraz wreszcie coś do tematu posta:

Wykonajcie w domu:


Może to drugie nie jest za bardzo motywujące, ale śmieszne!

Szukaj ...