To jest wręcz obrzydliwe, ale to tylko moje zdanie.
Jak będę starsza to będę sobie robiła tatuaże z henny. Moim zdaniem są lepsze, bo po jakimś czasie się zmywają i mniej bolą. Mój brat ma tatuaż na kostce, który przedstawia głowę lwa. Naprawdę mi się podoba, ale ja nie mogłabym tego bólu znieść! On miał 17 lat bodajże, kiedy zrobił sobie tatuaż, bo mama na sylwestra się troszkę upiła i on umiejętnie wykorzystał sytuację. XD Ten tatuaż był oklejony folią i on wyglądał jak jedna wielka rana...
Tylko było tam troszkę więcej krwi...
To było straszne! Sam chciał, ale widziałam, że go to bolało (poleciały mu z oczu łzy, ale zaraz je wytarł). Znalazłam w internecie zdjęcie, które mniej więcej przedstawia jego tatuaż, tylko tak jak mówiłam ma on tego lwa na kostce:
Chodzi mi tylko o lwa - nie zwracajcie uwagi (no chyba, że chcecie) na te litery pod lwem na tego gościa brzuchu.
Jak Wam mija "długi" weekend? A właśnie, dlaczego ten weekend nie nazywa się "długi" skoro trwa tyle samo co ten nasz prawdziwy DŁUGI WEEKEND? Ja osobiście nie wiem, dlatego również ten weekend nazywam "długim"... A Wy? Jak tam zimne i króciutkie dni?
Ja tam nie chce mieć tatuażu. Potem nie ma jak go zmazac :C
OdpowiedzUsuńNo właśnie! Dlatego tatuaże z henny są fajne, bo po jakimś czasie zchodzą.
OdpowiedzUsuń