Wyświetlenia

piątek, 27 grudnia 2013

Postanowienia noworoczne

Dzisiaj wróciłam na jeden dzień do domu i znowu jadę do Warszawy. Nie ma to jak sylwester z babcią (i z TVP 2)!!! <3 Zazdro? A tak w ogóle, co robicie w sylwestra?
Przepraszam, że mnie tak dawno nie było, ale wiecie rodzinne święta its. (czytaj: i te sprawy).
Nie wiem jak jest z Wami, ale kiedy ktoś powie ŚWIĘTA, mam ochotę uciekać. Chodzi o to, że u mnie święta, to JEDZENIE - bardzo duże ilości!!! Znaczy ja się nie odchudzam, ale zawsze to coś przybędzie. ;) A najgorsze są te żarty!!! Ja jestem najmłodsza w rodzinie i wszyscy się ze mnie śmieją!!! Tak wiem - źle to postrzegam, ale jak kiedyś zapytałam się mojej cioci Dlaczego się ze mnie śmiejesz?, odpowiedziała Ja się nie śmieję Z ciebie, tylko DO ciebie. (tsa...) Jak myślicie uwierzyłam jej? ... Oczywiście..., że nie!!!
A teraz temat posta... Macie jakieś postanowienia noworoczne? W tym roku nie mam pomysłów. W sumie to ja ich nie spisuje nigdzie, ani nic - po prostu mówię sobie w myślach coś w tym stylu: W tym roku POSTARAM się (nie) robić/być ... A Wy, obchodzicie jakieś takie "rytuały"?


piątek, 20 grudnia 2013

Szary dzień

Tak wiem, nie powinnam się smucić, bo jest wolne, ale nie mam powodów do radości...
Co robicie w najbliższych dniach??? Ja zamierzam odpoczywać, odpoczywać i jeszcze raz ODPOCZYWAĆ!!!

Dzisiaj troszkę łez poleciało z moich oczu, ale przecież i tak nikogo to nie interesuje...
Tak, jestem nieznośna. Tak, obrażam się o wszystko. Tak, jestem zazdrosna. Tak, biorę wszystko na poważnie. Tak, jestem żałosna... No i co? Nie potrafię się zmienić i nawet nie będę próbować!!!
(Może troszkę dziwne zdjęcie, ale przesłanie dobre)

Będę teraz czytać książkę, żeby zapomnieć o tym wszystkim co się dzisiaj stało...

A teraz życzenia, no bo przecież idą święta: spełnienia marzeń, dużo przyjaciół, superaśśśnych prezentów, głośnego Sylwestra, uśmiechu na twarzy i najważniejsze ... Wesołych (i rodzinnych) Świąt!!!

Kto do Was przychodzi? W sensie "kto" - gwiazdka, aniołek, śnieżynka... Do mnie przychodzi gwiazdka i zastanawiałam się, co chciałabym dostać (nie już piszę listu :) ). Moim wymarzonym prezentem jest taka torba (no w ostateczności, mogę dostać kolejny tom książki Pretty Little Liars):

A Wy co chcecie dostać?

środa, 18 grudnia 2013

Znasz mnie??? No chyba nie!!!

"Brawo sherlock-i!!! Tak, to ja!!!  Zdziwieni?"

Większość ludzi myśli, że mnie zna, a tak na prawdę nic nie wiedzą! Niektórzy nawet nie słuchają mojego zdania, tylko podejmują decyzję za mnie, bo uważają, że mnie znają... Ja też ich nie znam... I taka jest kolej rzeczy: najpierw się poznajemy. Mogę się tylko domyślać jacy są, ufać im, bądź nie... To mój wybór!!!
A teraz gorszy temat do rozmów, bo chciałabym uświadomić coś kilku osobom... Jedna osoba z mojej rodziny leży w szpitalu, więc nie jest dobrze i nie mam ochoty Wam się z niczego tłumaczyć (!!!)...
 PS: Serio dopiero teraz się skapnęliście, że to mój blog??? A.

wtorek, 17 grudnia 2013

Nieśmiałość...

Obiecałam pewnej osobie ten post, więc o to on!!! :*

Pewna osoba (tak ty) cały czas próbuje mi pomóc, ale w ten sposób mi przeszkadza... Znaczy... Chce mi pomóc, ale ja nie chce tej pomocy, bo jestem zbyt nieśmiała i stwierdzam: I tak z nim nie pogadam!!! A poza tym, to ten chłopak ma na oku inną...

Co to w ogóle jest, ja mam się starać? O nie!!! Jeśli coś chce, to jego w tym interes, a ja albo powiem tak, albo nie! Proste... (PS: Nie waż się mu nic mówić!!! I odbieraj telefony!!!)

Moim kolejnym problemem jest to, że ja nie wiem czy on mi się podoba!!! Tak wiem, zachowuję się tak jakby mi się podobał (patrz obrazek niżej), ale... Jest jeszcze jeden chłopak, tyle że on zakochał się w innej dziewczynie (tak w Tobie), więc chyba muszę się z tym pogodzić... Tylko, że on jest taki słodki... I ma śliczne oczy (nie, wcale nie jak Twój pies)... No ale cóż...

"Bo w tym cały ambaras, żeby dwoje chciało na raz..."


Ten drugi jest (tak myślę, bo go za dobrze nie znam) fajny... I nawet napisał do mnie na Facebooku... i tak przez kilka dni gadaliśmy, aż (w końcu) dzisiaj ośmielił się do mnie zagadać... I co z tego, że go nie usłyszałam (ja jestem głucha), ale go później przeprosiłam i pogadaliśmy troszkę...

I teraz nic nie wiem... Nie wiem czy ten drugi chłopak mi się podoba... A co się stanie, gdy poprosi mnie o chodzenie (bo powiedział mi, że jestem ładna i w ogóle)... Czy tamten chłopak będzie chodził z inną dziewczyną (tak z Tobą)... Jeszcze nie wiem co mam zrobić... Zostawić w spokoju tych chłopaków i przyjaźnić się z nimi, czy może w końcu się na któregoś zdecydować...

Nie mogę spać przez te głupoty, dlatego zapamiętajcie:


Brak chłopaka, brak problemów!!!

piątek, 13 grudnia 2013

Piątek 13

Dzisiejszy dzień nawet nie był taki pechowy... Oprócz tego, że na pierwszej lekcji mnie pani od historii zapytała i dostałam 1... A tak to było ok (nawet jeden chłopak się do mnie uśmiechał)!!! A Wam jak minął piątek trzynastego?
Wierzycie w przesądy? Ja nie wiem... Może wierzyć nie wierzę, ale wolę uważać. ;) Dzisiaj nawet się nie zorientowałam, że jest piątek trzynastego.


Co robicie w weekend? Ja idę z moim psiakiem do psiej szkoły i może pójdę na konie... Muszę na pewno spotkać się z moją najlepszą przyjaciółką Weroniką, bo musimy "pogadać o wszystkim i o niczym"...

środa, 11 grudnia 2013

TY

Ogarnęłam fizykę!!! No tak wiem, musiałam przeczytać i przeanalizować cały podręcznik, ale udało się!!! A co jeszcze dziwniejsze - to jest łatwe!!!
Rodzice zobaczyli moje proponowane oceny na półrocze (zaznaczam, że są tam tylko dwie 3) i powiedzieli, że jest ok, ale skoro mam 3 z fizyki, to znaczy, że jej nie rozumiem. I zaoferowali swoją pomoc, ale tata szybko się wycofał, bo ja kompletnie NIC nie czaiłam. XD
Ten tydzień obrócił moim życiem o 180 stopni - teraz się uczę. I wiem to dziwne, ale nareszcie używam podręcznika. Bo wcześniej serio, nawet go nie otwierałam! XD

Bardzo się cieszę, bo z Weroniką już się nie kłócimy!!! I postanowiłam, że będę milsza dla ludzi (z wyjątkami), opowiem Wam później jak mi idzie. ;)
Mam już pomysł na konkurs, ale nadal nie wiem, czy w ogóle ktoś będzie chciał w nim wziąć udział...
Chciałybyście/Chcielibyście?

poniedziałek, 9 grudnia 2013

Ból

Dzisiaj w szkole było ok. Lecz... zdałam sobie sprawę z tego jak trudno, trzeba przyjaźń/miłość szlifować, a jak szybko (dosłownie jednym głupim tekstem) wszystko można popsuć...
(Tak o Tobie mówię Weronika. Tęsknię.)
Niektóre osoby są więcej warte niż Wam się wydaje.

Zaczął się kolejny tydzień trudnej pracy. I wiecie co? Nie mam czerwonego paska!!! Skąd to wiem? No bo dzisiaj dostaliśmy kartki z proponowanymi ocenami i nijak (nawet jakbym poprawiła kilka ocen) nie wyjdzie mi 4,75!!! :'( Tak wiem 4,5 to dobra średnia jak na 1 gimnazjum, ale chciałam sobie samej udowodnić, że potrafię się zmobilizować i mieć czerwony pasek. A Wy, jakie macie średnie?

Przekroczona granica!!!

Dziękuję za ponad 1000 wejść!!!
2 obserwatorów!!!
Aż 23 komentarze!!!

niedziela, 8 grudnia 2013

Zapomnę...

Tak, to jest moje postanowienie. Po prostu zapomnę. A nawet jeśli nie to ukryję to wspomnienie gdzieś głęboko w mojej głowie i założę maskę na twarz - uśmiech. Nic się przecież nie wydarzyło...
(A tak na marginesie - to mój ulubiony aktor: Robert Pattinson)

Dzięki książce (Pretty Little Liars - którą już prawie kończę) zapominam o tym całym codziennym życiu. A już jutro poniedziałek - rozpoczyna się kolejny tydzień trudnej pracy, bo nasi nauczyciele chyba myślą: Zbliżają się święta, a nasi uczniowie nie mają wystarczająco dużo ocen, więc zróbmy im sprawdziany, kartkówki i pytajmy na każdej lekcji. - no więc trzeba się porządnie uczyć. Robimy również jutro kiermasz z różnymi ciastami, ciastkami - ogólnie słodkościami... To chyba jedyna miła rzecz jaka się jutro wydarzy. :/ Oprócz kiermaszu piszemy sprawdzian z chemi - więc idę uczyć, oczywiście z przerwami na czytanie książki. :)
Wesołej ... nauki!!!

sobota, 7 grudnia 2013

Zawód...

Nie, nie chodzi o taki zawód: Kim chcesz zostać w przyszłości? (o tym kiedy indziej), chodzi o zawód np. miłosny. Często się zawodzimy, ale idziemy przez życie dalej. Czesam nawet zapominamy, ale czasami po prostu się nie da.
Mnie kiedyś bardzo oszukała moja "przyjaciółka", a co najgorsze zaufałam jej kolejny raz, a później prosiła mnie o jeszcze jedną szansę..., którą znowu ode mnie otrzymała. Teraz nie mogę sobie wybaczyć, że wcześniej nie zauważyłam jej zachowania. Bardzo trudno mi było ufać kolejnym osobom. Na początku trwałam w swoim postanowieniu, że nikomu nie zaufam, bo później nie chcę cierpieć, ale te osoby na mnie napierały i naciskały, aż w końcu im zaufałam i jak widać kolejny raz się zawiodłam. I nie mówię teraz tylko o tej sytuacji, ale również o niej.
Istnieje na tym świecie tylu nieuczciwych ludzi, że trzeba uważać, co komu i kiedy się mówi. Zwykle jest tak, że te osoby, które są dla nas najmilsze, stają się największymi potworami.
 Przepraszam, że ostatnio moje posty nie są radosne i motywujące, ale nie zawsze życie jest takie kolorowe, muszę po prostu poukładać niektóre swoje sprawy...

piątek, 6 grudnia 2013

Zima

Zima, zima i jeszcze raz zima... Lubicie zimę? Ja nie!!! Jest zimno, szaro-buro, wszędzie śnieg i najgorsze to te puchowe kurtki!!! Jejku, ale co to się dzieje? Jest taki wicher, że łeb urywa!!! Nie mogłam z samochodu dojść do budynku, w którym mam trening siatkówki. Jeśli nie musicie wychodzić z ciepłego i milutkiego domu, to nie wychodźcie!
Co dostałyście/liście na "Mikołajki"? Ja dwie książki Pretty Little Liars - zakochałam się w tej serii i polecam!!!; branzoletkę; dwie figurki koników; troszkę słodkości ;) ...



Nie chcecie to nie czytajcie dalej. Jeśli jednak umiecie być empatyczni, przeczytajcie.

PS: Niektórzy ludzie myślą, że jestem naprawdę głupia. Może trochę jestem, ale nie aż do tego stopnia!!! Taki "ktoś" mówi Zaufaj mi. lub O co chodzi? Mi możesz powiedzieć. a za chwilę idzie do drugiego "ktosia" i mu to wszystko powtarza, a ja na te dwa żałosne "ktosie" cały czas patrzę.
ZAPAMIĘTAJCIE: Niektórzy ludzie są tak tępi, że nie pojmą niektórych rzeczy!!! Np. obgadują Cię patrząc Ci się w twarz, a ta druga osoba patrzy takim wzrokiem, jak zbity pies, a ty po prostu nie wytrzymujesz i rzucasz jej takie groźne i pełne pogardy spojrzenie. (Masz ochotę tej osobie, która Cię obgaduje tak mocno przywalić, żeby spadła z krzesła, ale ostatkiem sił się powstrzymujesz, bo wiesz, że tej osobie nic nie pomoże i nic jej nie zmieni, a tak poza tym jest lekcja.)

środa, 4 grudnia 2013

List do Świętego Mikołaja

Postanowiłam wynagrodzić Wam to, że ostatnio tak nie regularnie piszę. Tak, to już jest dzisiaj trzeci post, ale co z tego?
Od samego rana lata za mną tata (nawet się zrymowało) i mówi, żebym napisała list do Świętego Mikołaja, albo jeśli chcę, to mogę mu powiedzieć (mój tata ma zdolności magiczne) i on się porozumie z Mikołajem telepatycznie. :D Też macie takich rodziców?
Nareszcie mama wróciła i zaczęła grzać w domu! Zrobiła mi pyszne gorące kakao i odrabiam jeszcze lekcję na piątek, bo jutro wrócimy 21-22. W piątek również mamy klasowe Mikołajki - postaram się coś o nich napisać. ;)
Upsik! Skończyło się kakao. Czas zabrać się za pisanie listu do Świętego Mikołaja. A Wy, napisałyście/liście listy do Mikołaja? :D

PS: Powiem Wam coś w sekrecie. Jak byłam mała, to zawsze jak zobaczyłam takiego Mikołaja (pana w przebraniu), czy inną taką "pluszową" postać, łapałam tatę za rękę, mocno ściskałam i chowałam się za jego nogę. A Wy, od zawsze lubiliście Świętego Mikołaja?

Przekroczona granica!!!

Dziękuję!!! To już ponad 900 wejść!!!
18 komentarzy!!! (Każdy komentarz czytam.)
2 obserwatorów!!! (Każdemu kto mnie zaobserwuje, odwdzięczę się tym samym, obiecuję.)

Gorąca Hiszpania, a u nas mróz!!!

Może troszeczkę przesadzam, ale moich rodziców nie ma - tata pojechał na angielski (tak cały czas się dokształca, bo uważa, że Całe życie się uczymy), a mama pojechała do Plazy (po świąteczne zakupy). Moi rodzice chyba uważają, że jeśli nie ma ich w domu, to nie trzeba grzać!!! Ale halo!!! Ja tu jestem i marznę!!!
Jak przypominam sobie o Hiszpani (jeszcze raz przepraszam, że tak późno robię ten post) i widzę te wszystkie uśmiechnięte twarze (może nie w krótkich rękawkach, ale na pewno nie opatulonych po samą szyję szalikami i w puchowych kurtkach - tak nadchodzi zima). Nie będę Was zanudzać jakimiś informacjami o Hiszpani, bo wszystko znajdziecie sobie w internecie. Bardzo dużo zwiedzaliśmy! A teraz troszkę zdjęć:

Były tam takie dziwne - magiczne dzrzewa. Zrywa się z nich kawałki kory i wkłada do portfela - dzięki temu mnożą się pieniądze! Oczywiście skubnęłam troszkę kory.

Obydwa zdjęcia na plaży. Było super!!! :3


Uwielbiam takie uliczki, gdzie prześwituje morze.


Śliczne wybrzeże!

Na stadionie

 

Moje koleżanki i koledzy spacerowali po tych skałach, a ja podziwiałam z daleka, bo wiem jaką łamagą jestem i bym się tam wywaliła. ;)
Ale tak się cieszę, bo jedziemy jutro do Warszawy i siedze w autokarze z moją BFF!!! Wiem, że ostatnio nie pisałam na blogu, ale to nie dlatego, że mi się już znudziło prowadzenie bloga, tylko dlatego, że po prostu nie mam czasu.
Mam nadzieję, że się podobał post i że Was nie zanudziłam.



Szukaj ...