Jurto idę na konie. Jest możliwość, że wydzierżawię sobie konia - tak powiedziała moja mama. Dla niewtajemniczonych, już tłumaczę: chodzi o to, że wykupujesz sobie konia na określony czas (zwykle miesiąc) i możesz na nim jeździć ile chcesz, a płacisz tylko za utrzymanie (karmienie, boks). Musisz zajmować się nim jakby był Twój, chociaż w sumie jest. ;) A Wy co jutro robicie?
Ci którzy kiedyś jeździli lub jeżdżą wiedzą o co chodzi. ;) |
Muszę się wziąć troszkę za zrzucenie wagi - idą wakacje i w ogóle. Pewnie większość z Was myśli: "To trochę za późno...", ale ja Wam mówię, że nie! Jestem szczupła, ale muszę troszkę popracować nad systematycznością ćwiczeń. Wiem, że to trudne i podziwiam osoby, którym się udaje, bądź udało. :P